Wsadził raz kucharz z Hajnówki
Kaczkę do mikrofalówki.
Lecz zdębiał, obiad podając,
Bo z kaczki zrobił się zając.
Za dużo pił w czasie dniówki.
Limeryki (własne) dla wymagających w zakresie formy i treści.
Co sobotę premiera!
28 marca 2020
23 marca 2020
270
Z pracy wrócił raz prawnik, w Lozannie,
Róża w zębach, drzwi zamknął starannie,
Żona mu: — To się jałów!...
Wtarł spirytus z przydziałów...
— ...I kładź mi się pierw na kwarantannie!
Róża w zębach, drzwi zamknął starannie,
Żona mu: — To się jałów!...
Wtarł spirytus z przydziałów...
— ...I kładź mi się pierw na kwarantannie!
14 marca 2020
269
Szefowa protokołu pod Polarnym Kołem
Musiała nieraz działać poza protokołem:
Gdy sporządzała protokół,
Dygnitarz w kark ją brodą kłuł,
Więc parła hardym czołem lub kolanem gołem.
Musiała nieraz działać poza protokołem:
Gdy sporządzała protokół,
Dygnitarz w kark ją brodą kłuł,
Więc parła hardym czołem lub kolanem gołem.
02 marca 2020
268
Karol zamówił raz w Chinach
Bieliznę całą w cekinach.
W ciszy łazienki
Wygrywał dźwięki
Jakby na stu tamburynach.
Bieliznę całą w cekinach.
W ciszy łazienki
Wygrywał dźwięki
Jakby na stu tamburynach.
Subskrybuj:
Posty (Atom)