29 maja 2020

281

Pewien hodowca z Oszmiany
Trzymał w stawiku kajmany.
  Gdy dzielnicowy pojął,
  Gdzie jest ta, którą pojął
Za żonę, został pojmany.

25 maja 2020

280

Lekarz, wskutek obostrzeń w rybnickim powiecie,
Utknął razem z pacjentką w swoim gabinecie.
  Coś musiał począć z panną.
  Objął ją kwarantanną,
Z której wyjść coraz bardziej wstyd jest tej kobiecie…

22 maja 2020

279

Czerwony Kapturek z Przysieki
Do babci miał spacer daleki.
   Wrócił i mówi: — Co chwil kilka
  Powtarza, że widziała wilka.
Chyba znów ma za słabe leki.

21 maja 2020

278

Jolanta, wrocławianka z dzielnicy Psie Pole
Czekała swego Janka, stojąc przy jemiole.
  Płacz jej słyszano smętny,
  Acz ten pasożyt wstrętny
Każdemu umożliwiał pocieszać tę Jolę.

11 maja 2020

277

Słowenka z miasta Ljubljana
Była powszechnie lubiana.
  Lecz w grę nie wchodził ożenek,
  Bo spośród wszystkich Słowenek
Ta była najbardziej znana.

05 maja 2020

276

Rolnik spod miasta Suwałki
Się poświęcił dla nauki:
  Wiązał stonki
  Na postronki
Sznurem od snopowiązałki.

03 maja 2020

275

Pacjent wieziony erką przez Bytom Szombierki
Usłyszał przez interkom: — Szefie, jadą nerki.
  — Będziecie mi coś przeszczepiać?!
  — Możesz pan przestać się czepiać?
(Kierowca na stołówkę dzwonił do kelnerki.)